Premier League – Fabiański nie zatrzymał Tottenhamu, Krychowiak w pierwszym składzie

0
sterling premier league

Łukasz Fabiański i Grzegorz Krychowiak zagrali od pierwszych minut, ale ich drużyny doznały kolejnych porażek w Premier League. Wygrały ekipy City i Tottenhamu, chociaż w ich składach zabrakło Harry'ego Kane'a i Gabriela Jesusa.

Tottenham bez swojego najlepszego strzelca w podstawowym składzie mimo wszystko zdołał pokonać Swansea i zdobyć trzy punkty na boisku ostatniej drużyny w tabeli. Harry'ego Kane'a wyręczył Fernando Llorente. Hiszpan już w 12. minucie wykorzystał dośrodkowanie Christiana Eriksena i głową pokonał Łukasza Fabiańskiego.

W 68. minucie na murawie pojawił się Kane, który tym samym udowodnił, że jego uraz był niewielki i w następnym meczu najprawdopodobniej wystąpi już w podstawowym składzie. W 89. minucie przypomniał o sobie Dele Alli, którego pierwszy strzał obronił Fabiański, ale na dobitkę nie mógł już nic poradzić.

Od pierwszych minut zagrał w końcu Grzegorz Krychowiak. Jego West Bromwich pojechało do Londynu na mecz z West Ham. Goście objęli prowadzenie w 30. minucie, gdy świetną akcją i pięknym strzałem popisał się James McClean.

W drugiej połowie wyrównał Andy Carroll. Anglik popisał się swoją specjalnością, a więc wyskoczył najwyżej w polu karnym i głową skierował piłkę do siatki. Wydawało się, że mecz zakończy się remisem, ale w trzeciej minucie doliczonego czasu gry Carroll zamknął szybką kontrę swojej drużyny i dał zwycięstwo West Hamowi.

Piłkarze Crystal Palace wciąż są w formie. Drużyna, która długo zamykała ligową tabelę, zaliczyła niedawno passę ośmiu meczy bez porażki, którą dopiero kilka dni temu zakończył Arsenal. Od tamtej pory Crystal Palace zremisowało z Manchesterem City, a dzisiaj pokonało Southampton, chociaż to gospodarze prowadzili do przerwy 1:0. W 17. minucie gola zdobył Shane Long.

W drugiej połowie goście rzucili się jednak do odrabiania strat i całkowicie zdominowali przebieg meczu. James McArthur wyrównał w 69. minucie, a Luka Milivojević zdobył zwycięskiego gola na dziesięć minut przed końcem spotkania.

Manchester City zaliczył wpadkę z Crystal Palace dwa dni temu, ale w spotkaniu z Watfordem od pierwszych minut pokazał, że to był tylko wypadek przy pracy. Dosłownie od pierwszych minut, ponieważ już na samym początku spotkania Raheem Sterling wykorzystał podanie Leroya Sane i było 1:0.

W 13. minucie samobójcze trafienie zaliczył Christian Kabasele, a w 63. minucie na 3:0 podwyższył Sergio Aguero. Watford był w stanie odpowiedzieć tylko golem Andre Graya i tak dobrze spisująca się w pierwszej części sezonu drużyna zanotowała tym samym czwartą porażkę w pięciu ostatnich kolejkach Premier League.

Wtorkowe mecze Premier League:

Southampton – Crystal Palace 1:2 (1:0)
(Long 17′ – McArthur 69′, Milivojević 80′)

Swansea – Tottenham 0:2 (0:1)
(Llorente 12′, Alli 89′)

West Ham – West Brom 2:1 (0:1)
(Carroll 59′, 90'+3 – McClean 30′)

Manchester City – Watford 3:1 (2:0)
(Sterling 1′, Kabasele 13′ sam., Aguero 63′ – Gray 82′)

Poprzedni artykuł#AleTypiara – czyli typuj z Kejsi 297
Następny artykułFantasy Premier League – podsumowanie 21 kolejki z ligą Gol.pl!