Niedobre wiadomości dla ekipy Łukasz Fabiańskiego. Dwaj zawodnicy Swansea wypadali z gry do końca sezonu. Trener Łabędzi będzie musiał poradzić sobie bez Wilfrieda Bony'ego i Leroya Fera.
To poważny cios dla drużyny z Walii. Swansea desperacko broni się przed spadkiem do Championship i w momencie, kiedy wydawało się, że w końcu zaczyna łapać wiatr w żagle, jej dwaj zawodnicy wypadają z gry do końca sezonu. Przypomnijmy, że Łabędzie ostatnio potrafiły wygrać z Liverpoolem i Arsenalem, a w ostatniej kolejce zremisowały z Leicester. Dzięki tym wynikom opuściły strefę spadkową, ale osiemnaste Stoke City i dziewiętnaste Huddersfield mają tyle samo punktów – po 24.
Obaj zawodnicy doznali kontuzji w sobotnim meczu na King Power Stadium. Fer został zniesiony na noszach jeszcze w pierwszej połowie, dalsze badania wykazały, że pomocnik zerwał ścięgno Achillesa. Natomiast napastnik rodem z Wybrzeża Kości Słoniowej niefortunnie upadł na kolano, dosłownie kilka chwil potem jak zjawił się na boisku. Jak się okazało doznał urazu przedniego więzadła krzyżowego.
Klub z Walii dokona dalszej oceny stanu zdrowia obu graczy w przyszłym tygodniu i przedstawi aktualizację sytuacji.
W tym sezonie Leroy Fer wystąpił w 26 meczach we wszystkich rozgrywkach, co zaowocowało zdobycie trzech bramek. Iworyjczyk od momentu powrotu do Swansea z Manchesteru City za 12 milionów funtów, wystąpił w 19 spotkaniach i również strzelił trzy gole. Czy ich kontuzje negatywnie wpłyną na formę Łabędzi? Wszak dopiero niedawno opuścili ostatnie miejsce w tabeli Premier League.
Walijska ekipa w następny weekend zagra u siebie z Burnley. Zakłady bukmacherskie Fortuna za wygraną ekipy Carlosa Carvalhala płacą po kursie 2,45, gdy ten na The Clarets wynosi 3,20. Każda złotówka postawiona na remis zostanie pomnożona przez 3,00.