Przed nami GW9, więc czas na kolejne Zielone Strzałki, czyli serię dla wszystkich tych, którzy chcą wyśrubować swój wynik w Fantasy Premier League. Prezentujemy w niej polecane przeze mnie transfery na zbliżającą się kolejkę. Znajdziecie tu czasem oczywiste wybory, ale staramy się także wyprzedzać szablon i polecać tych mniej popularnych piłkarzy.
Kliknij TUTAJ i dołącz do ligi GOL.PL – do wygrania koszulka wybranego klubu Premier League!
Atak, czyli klucz do sukcesu
Alexandre Lacazette (9.7) – dzisiejszy odcinek zaczynamy od zawodnika, który w bieżącym sezonie maczał palce przy 53% bramek swojej drużyny. I już tylko ten wynik powinien wszystkim graczom Fantasy Premier League dać dużo do myślenia. Arsenal ma tragiczną obronę i zapowiada się, że Unai Emery będzie grał w myśl, że żeby wygrać, to trzeba strzelić o jedną bramkę więcej od przeciwnika. Francuz wygryzł z pozycji środkowego napastnika Aubę i zapewnił sobie miejsce w podstawowym składzie. Ostatni raz punktów nie dał gdzieś tak na początku sierpnia, kiedy Kanonierzy mierzyli się z Chelsea. Lacazette to jeden z tych wyborów, który może spowodować, że szybko zapomnisz o napadziorach super premium. Minusy? W meczu z Fulham oddał dwa strzały – co prawda każdy zakończył się golem, ale czy taka skuteczność będzie zawsze? Po drugie Arsenal wcale nie ma takiego łatwego kalendarza.
Kalendarz Arsenalu: Leicester (H), Crystal Palace (A), Liverpool (H), Wolves (H) i Bournemouth (A)
Aleksandar Mitrovic (6.9) – to niewytłumaczalne, ale Serb spadł z ceną przed meczami z takimi tuzami angielskiej piłki jak Cardiff, Bournemouth i Huddersfield. O ile rozumiem, że Wisienki grają na razie jak z nut, to pozostała dwójka jest jak na razie kandydatami do spadku. Podobnie w sumie jak Fulham, ale w londyńskiej ekipie jest zawodnik, na którym możemy przynajmniej zawiesić oko. Pięć bramek w ośmiu kolejkach i taki terminarz? Biorę. Szczególnie, że przypomina mi dobre czasy, kiedy to w Fantasy Premier League w tej cenie królami byli Austin i Ings. Aha, jeszcze jedno. Udział Mitrovica przy golach Fulham jest nieoceniony, miał udział przy 67% trafień.
Kalendarz Fulham: Cardiff (A), Bournemouth (H), Huddersfield (A), Liverpool (A) i Southamtpon (H)
Callum Wilson (6.4) – kolejny ciekawy zawodnik za dość niską cenę, ale z dobrym kalendarzem. Najbliższe pięć kolejek to trzy mecze u siebie, a wyjazdy na Craven Cottege i St. James’ Park także można uznać za okazję do zdobycia punktów. Szczególnie, że Wilson w statystykach wygląda naprawdę nieźle. Jego współczynnik spodziewanych goli i spodziewanych asyst jest naprawdę wysoki. Jeśli wierzycie algorytmowi i formie Wisienek, to jest on zdecydowanie zawodnikiem dla Was.
Kalendarz Bournemouth: Southampton (H), Fulham (A), Manchester United (H), Newcastle (A), Arsenal (H)
Pomoc, czyli liczymy na asysty i gole
Raheem Sterling (11.1) – jeśli boisz się, że Salah może nie wystąpić w GW9 albo jesteś już zdegustowany jego poczynaniami na murawie, to były zawodnik Liverpoolu jest właśnie dla Ciebie. Od początku sezonu i GW1 zaliczył trzynaście strzałów, co przełożyło się na cztery bramki. Do tego dorzucił dwie asysty. Jak grał (opuścił jedną kolejkę) to zazwyczaj dawał punkty, tylko w meczach z The Reds i Wolverhamtpon zaliczył puste przebiegi. Dodatkowo jest on dość niszowym wyborem, choć jego posiadanie systematycznie rośnie, to na razie 6,3% graczy mu zaufało. Po Hazardzie jest najlepiej punktującym pomocnikiem i w GW9 zagra u siebie z Burnley. Coś trzeba więcej dodawać?
Kalendarz Manchesteru City: Burnley (H), Tottenham (A), Southampton (H), Manchester United (H) i West Ham (A)
Gylfi Sigurdsson (7.4) – Islandczyk się rozegrał, dwie ostatnie kolejki w jego wykonaniu to 14 punktów z Fulham i 10 punktów z Leicester. To jedna z ważniejszych postaci w Evertonie, która w końcu zaczęła brać odpowiedzialność za wynik na swoje barki. To też dobry zawodnik na dłuższą perspektywę. The Toffees na osiem następnych kolejek aż pięć spotkań zagrają u siebie, a jak wiadomo ściany zawsze pomagają gospodarzom. W dodatku posiadanie oscyluje wokół 5%. Martwi jedynie fakt, że stracił pewną część stałych fragmentów gry na rzecz innego piłkarza, ale o tym w części o obrońcach…
Kalendarz Evertonu: Crystal Palace (H), Manchester United (A), Brigthon Hove & Albion (H), Chelsea (A) i Cardiff (H)
Kenedy (4,9) – coś na piąty slot w waszej pomocy. Brazylijczyk nie miał ostatnio szczęścia do kontuzji, w dodatku przestrzelony karny nie dał mu potrzebnej pewności. Jednak ostatnio strzelił United, więc można liczyć, że się w końcu obudzi. W dodatku Newscatle skończył swój maraton i terminarz wygląda na o wiele przyjemniejszy.
Kalendarz Newcastle: Brighton Hove & Albion (H), Southampton (A), Watford (H), Bournemouth (H) i Burnley (A)
Defensywa, czyli ostoja naszego zespołu
Lucas Digne (4.8) – obrońca Evertonu wywalczył sobie stałe miejsce na lewej stronie obrony i co najważniejsze przejął od Sigurdssona stałe fragmenty gry wykonywane lewą nogą. Defensywa ekipy z niebieskiej części Liverpoolu w czterech ostatnich meczach była jedną z najlepszych defensyw w lidze, co też może być jego kartą przetargową. Podsumowując. Mamy taniego obrońcę, który może liczyć na czyste konta (przypominam, że Everton na osiem przyszłych kolejek pięć gra na własnym stadionie) i dodatkowo może dorzucić coś z przodu. Pozostałe plusy? Posiadanie poniżej 2%. Jeśli szukać różnic, to właśnie takich.
Kalendarz Evertonu: Crystal Palace (H), Manchester United (A), Brigthon Hove & Albion (H), Chelsea (A) i Cardiff (H)
DeAndre Yedlin (4,5) – jeden z zawodników, którzy u Beniteza mają status pewniaka do wyjściowego składu. Jeśli potrzebujecie taniego obrońcę, który będzie grał co kolejkę i w dodatku jest różnicą, to możecie zaryzykować. Newcastle powinno też zacząć zaliczać w końcu czyste konta – prawie do końca grudnia mają zieloną autostradę.
Kalendarz Newcastle: Brighton Hove & Albion (H), Southampton (A), Watford (H), Bournemouth (H) i Burnley (A)
Rui Patricio (4.6) – jeśli nie gracie bramkarzem premium, tylko wybieracie dwóch tańszych zawodników do rotacji, to wydaje się, że golkiper reprezentacji Portugalii jest właśnie dla Was. Umówmy się, że jest on piłkarzem, który poradziłby sobie w o wiele lepszym zespole. To właśnie między innymi dzięki niemu Wolverhampton zalicza udany start sezonu i jest wysoko w tabeli. Wilki to też jedna z lepszych defensyw w Premier League – na osiem kolejek zaliczyli cztery czyste konta. Dostaje również dodatkowe punkty za wykonane obrony, przez co jest dobrym materiałem na punkty bonusowe. On i Łukasz Fabiański wydają się parą idealną na najbliższy czas.
Kalendarz Wolves: Watford (H), Brighton Hove & Albion (A), Tottenham (H), Arsenal (A) i Huddersfield (H)
Kogo Wy macie w swoich zespołach? Pochwalcie się w komentarzach na naszym profilu na Facebooku i nie zapomnijcie dołączyć do ligi!
BONUS 100% DO 1000 PLN
- Zarejestruj konto na LVbet za pośrednictwem Gol.pl!
- Dokonaj depozytu minimum 100 PLN.
- Odbierz równowartość nawet 1000 PLN.
- Szczegóły znajdziesz TUTAJ.