Choć Pogoń Szczecin do przerwy przegrywała w Niecieczy z Bruk-Betem 1:2, to “Portowcy” zapisali na konto niezwykle ważne trzy punkty. Bohaterami meczu zostali Lasza Dwali i Spas Delew, którzy zdobyli po dwa gole.
Przed tym meczem zarówno Bruk-Bet Termalica Nieciecza, jak i Pogoń Szczecin miały na koncie po 25 punktów i dzisiejsze spotkanie było niezwykle ważne w kontekście walki o utrzymanie w LOTTO Ekstraklasie. Nic dziwnego, że piłkarze obu drużyn zamierzali walczyć o pełną pulę. Spore zamieszanie w polu karnym “Portowców” mieliśmy już w drugiej minucie, lecz Vladislavs Gutkovskis uderzył zbyt lekko, aby zaskoczyć Łukasza Załuskę.
W pierwszym kwadransie poza tym działo się niewiele, ale warto było czekać na to, co było później. W 21. minucie Bartosz Szeliga faulował Huberta Matynię i Pogoń miała rzut wolny z około 20 metrów. Do piłki podszedł Spas Delew i uderzył wprost w okienko bramki strzeżonej przez Jana Muchę. Tym samym Bułgar przerwał niechlubną serię “Dumy Pomorza”, która w ostatnich trzech meczach nie mogła trafić do siatki.
1. gol Pogoni strzelony w tym sezonie bezpośrednio z rzutu wolnego #BBTPOG
— EkstraStats (@EkstraStats) March 17, 2018
Stracona bramka nie podłamała jednak gospodarzy – wręcz przeciwnie, Bruk-Bet rzucił się do ataku, aby jak najszybciej odrobić straty. Po długim podaniu Ricardo Nunesa do Delewa piłkę przejął Martin Miković. Lewy obrońca Termaliki minął dwóch rywali i zagrał prostopadłe podanie do Romana Gergela, a ten wykorzystał sytuację sam na sam z Załuską, posyłając piłkę między nogami bramkarza.
Pogoń popełniała sporo błędów w środku pola – Jakub Piotrowski nie błyszczał tak jak w poprzednich spotkaniach, sporo do życzenia pozostawiała też gra Kamila Drygasa i Jarosława Fojuta. Bruk-Bet wyprowadzał natomiast kolejne zabójcze kontry. Najpierw Gergel w dobrej sytuacji niepotrzebnie podawał do Gutkovskisa, ale w 36. minucie znakomicie obsłużył Szymona Pawłowskiego, który przyjął piłkę na klatkę piersiową i dał Bruk-Betowi prowadzenie.
Do przerwy gospodarze mogli, a nawet powinni prowadzić 3:1. Po fatalnej stracie Fojuta przed szansą na drugiego gola stanął Gergel, który minął nawet Załuskę, lecz piłkę z linii bramkowej w ostatniej chwili wybił Rafał Murawski. “Słoniki” i tak mogły być jednak z pierwszej części gry zadowolone, bo straty po znakomitym uderzeniu Delewa udało się odrobić z nawiązką. Tego samego z pewnością gospodarze nie mogą już powiedzieć o drugiej połowie…
W zeszłotygodniowym meczu z Cracovią Pogoń straciła trzy gole po rzutach rożnych, dzisiaj “Portowcy” sami wykorzystywali natomiast stałe fragmenty. Dziewięć minut po wznowieniu gry Nunes dośrodkował w pole karne do Laszy Dwaliego. Gruzin miał bardzo ostry kąt, ale przelobował źle ustawionego Muchę. A to wcale nie był koniec błędów w obronie Bruk-Betu.
Gospodarze kompletnie nie radzili sobie z kolejnymi dośrodkowaniami Pogoni. Po rzucie rożnym Dwali zgrał piłkę do Łukasza Zwolińskiego, lecz ten w znakomitej sytuacji trafił w jednego z obrońców rywali. Pogoń domagała się wtedy rzutu karnego za przewrócenie Fojuta, lecz dostała tylko jeszcze jeden korner. Dośrodkowywał, tym razem to Zwoliński zgrał piłkę do Dwaliego, a Gruzin zdobył drugą bramkę w ciągu kilku minut.
Podopieczni Kosty Runjaica popełniali ogromne błędy w środku pola – po jednym z nich piłkę stracił Piotrowski, przez co drugi raz w tym meczu w sytuacji sam na sam z Załuską znalazł się Pawłowski. Tym razem pomocnik Termaliki przegrał jednak pojedynek z golkiperem Pogoni. Kolejnych prezentów gospodarze już jednak nie dostawali, a “Portowcy” na koniec dobili jeszcze rywali.
Po nieco przypadkowym wybiciu Nunesa piłka trafiła do Zwolińskiego, ten obsłużył Delewa, a Bułgar zszedł z piłką do środka i uderzył na bramkę. Mimo że strzelił w sam środek bramki, to Mucha nie zdołał odbić futbolówki i goście mogli cieszyć się z kolejnego gola. Pogoń ostatecznie wygrała w Niecieczy aż 4:2 i zdobyła niezwykle ważne trzy punkty. Bruk-Bet po raz kolejny nie był w stanie odwrócić losów meczu, w którym pierwszy stracił bramkę.
To 17. mecz, w którym Bruk-Bet stracił 1. gola w meczu, jeszcze żadnego takiego nie wygrał (4 remisy, 12 porażek) #BBTPOG
— EkstraStats (@EkstraStats) March 17, 2018
Kolejny bardzo ważny mecz dla dolnej części tabeli zostanie rozegrany w niedzielę. Cracovia zmierzy się w nim z ostatnią w tabeli Sandecją Nowy Sącz. Według LV Bet gospodarze są faworytami tego meczu – kurs na ich zwycięstwo to 1,67. Kurs na remis to 3,75, natomiast zwycięstwo beniaminka wyceniane jest na pięć złotych za każdą postawioną złotówkę.
Bruk-Bet Termalica Nieciecza – Pogoń Szczecin 2:4 (2:1)
0:1 – Spas Delew 22′
1:1 – Roman Gergel 30′
2:1 – Szymon Pawłowski 36′
2:2 – Lasza Dwali 54′
2:3 – Lasza Dwali 59′
2:4 – Spas Delew 80′