Łukasz Trałka był jednym z poszkodowanych z ostatniego meczu LOTTO Ekstraklasy, w którym Lech Poznań zmierzył się z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza. Pod znakiem zapytania stoi jego występ w meczu następnej kolejki.
Lech Poznań w meczu szóstej kolejki LOTTO Ekstraklasy pewnie wygrał w Niecieczy z Bruk-Bet Termaliką 3:1, ale kilku zawodników tamte spotkanie popłaciło urazami. Najgroźniej wygląda kontuzja Łukasza Trałki. Pomocnik po starciu z jednym z rywali w 22. minucie musiał opuścić boisko, a jego miejsce zajął Abdul Aziz Tetteh.
Diagnoza nie jest optymistyczna, bowiem Trałka ma złamany nos w części chrzęstnej. Lekarz popularnego “Kolejorza”, Krzysztof Pawlaczyk, przyznał, że w przypadku takiej kontuzji, trzeba być bardzo ostrożnym:
– Trzeba pamiętać o tym, że uraz nosa to też uraz głowy, a co za tym idzie wprowadzenie piłkarza do treningu i gry musi być robione w sposób stopniowy i rozsądny.
Wprawdzie Trałka podczas trwającego tygodnia będzie wprowadzany w cykl treningowy, to jednak nie wiadomo, czy trener Nenad Bjelica będzie mógł z jego usług skorzystać w niedzielnym meczu przeciwko Arce Gdynia.
Co z Makuszewskim i Gytkjaerem?
W Niecieczy z powodu urazów meczu nie dokończyli także Maciej Makuszewski i Christian Gytkjaer. W ich przypadku także jest znak zapytania, czy zagrają przeciwko Niecieczy:
– Po ostatnim meczu kilku piłkarzy ma mikrourazy. Jedynym piłkarzem, co do którego wiemy, że na pewno nie zagra z Arką jest Darko Jevtić.