W Zabrzu zainaugurowano 27. kolejkę LOTTO Ekstraklasy. Górnik podejmował Zagłębie Lubin. A jak mecz na stadionie przy ulicy Roosevelta, to emocje gwarantowane. Nie inaczej było i tym razem.
Jedno było praktycznie pewne. Jeśli mecz rozgrywany jest na Arenie Zabrze, to kibice mogą być spokojni o gole. W meczach ligowych z udziałem zespołu Marcina Brosza padły już 83 gole. Górnik strzelił najwięcej bramek z wszystkich drużyn ekstraklasy – 46. Jednak zespół gospodarzy zdaniem bukmacherów nie był pewniakiem do zwycięstwa. LVBet za wygraną ekipy z Górnego Śląska proponował kurs: 2.30. Niespodzianką było wystawienie w wyjściowym składzie przez trenera Brosza, 17-letniego Wojciecha Hajdy.
Wojciech Hajda w podstawowym składzie Górnika Zabrze na mecz #GÓRZAG – to 1. taki przypadek w historii Ekstraklasy, że w wyjściowej jedenastce wystąpi zawodnik ur. w 2000 r.
— EkstraStats (@EkstraStats) March 9, 2018
Spotkanie rozpoczęło się fatalnie dla gości. Już w 10. minucie poniosło Mateusza Matrasa, który za swoje zagranie otrzymał czerwoną kartkę. Wydaje się, że decyzja Tomasza Kwiatkowskiego była jak najbardziej prawidłowa.
Check out this awesome video: Red Card Matras M (0:0) Gornik – Zaglebie https://t.co/7DrnkF4cVz
— Goal tv (@Goaltv13) March 9, 2018
Stało się zatem jasne, że przed Górnikiem otworzyła się duża szansa, że osłabione Zagłębie będzie łatwiej napocząć i zdobyć trzy kolejne oczka. Zabrzanie pierwszą swoją bramkę zdobyli już dziesięć minut później. Damian Kądzior wykonywał rzut rożny, jego dośrodkowanie trafiło na głowę Mateusza Witeski, który nie miał problemów z pokonaniem Dominika Hładuna. Było to już piąte trafienie tego zawodnika w bieżących rozgrywkach. Wydawało się, że po tym trafieniu Górnicy będą mieli mecz pod kontrolą. Jednak dziewięć minut później był już remis. Indywidualna akcja Jakuba Maresa i było 1:1. Jednak od czego zabrzanie mają w składzie najlepszego asystenta LOTTO Ekstraklasy. W 37. minucie arbiter podyktował rzut wolny dla gospodarzy. Do piłki podszedł Rafał Kurzawa i dorzucił piłkę wprost na głowę Daniego Suareza. Hiszpan popisał się naprawdę pięknym trafieniem. Młody bramkarz Miedziowych był bez szans. 2:1 do przerwy.
Po zmianie stron oglądaliśmy trochę słabsze widowisko. Górnik już tak nie naciskał, mimo iż prowadził, to nie wywierał presji na rywalach, nie starał się podwyższyć prowadzenia, bo można śmiało powiedzieć, zamknęło by to spotkanie. Bardzo chciał się przełamać Igor Angulo. Wydaje się, że snajper gospodarzy mógł w kilku sytuacjach podzielić się futbolówką z którymś z partnerów. Gdy wydawało się, że mecz zakończy się skromnym zwycięstwem najskuteczniejszej ekipy LOTTO Ekstraklasy, sędzia Kwiatkowski podyktował rzut wolny dla Zagłębia. Do piłki ustawionej ponad dwadzieścia metrów od bramki Tomasza Loski podszedł Filip Starzyński. Popularny Figo popisał się fantastycznym uderzeniem, a golkiper miejscowych nawet nie drgnął. Remis!
Le Zaglebie Lubin (à 10) et le Gornik Zabrze se quittent sur un match nul suite à ce magnifique coup franc de Starzynski permettant au Zaglebie d'accrocher un point dans les arrêts de jeu (2-2) #GORZAG pic.twitter.com/YZNOVZWKXr
— Piłka & Nożna (@OwskiMateusz) March 9, 2018
Chwilę później arbiter zakończył zawody. Zagłębie w pełni zasłużenie wyszarpało remis w Zabrzu. Trzeba przyznać, że grając osiemdziesiąt minut w osłabieniu, zawodnicy trenera Mariusza Lewandowskiego pokazali charakter.
Górnik Zabrze – Zagłębie Lubin 2:2 (2:1)
1:0 Witeska 20′
1:1 Mares 29′
2:1 Suarez 37′
2:2 Starzyński 90'+1
Górnik:
Loska – Wieteska, Suarez, Bochniewicz, Koj – Kądzior (78. Wolniewicz), Matuszek, Hajda (46. Olszewski), Kurzawa – Wolsztyński (75. Urynowicz), Angulo.
Zagłębie:
Hładun – Guldan, Kopacz, M. Dąbrowski – Czerwiński, Matras, Matuszczyk, Balić – Jagiełło (46. Kubicki), Pawłowski (65. Starzyński) – Mareš