Już w najbliższą środę o 20-45 swój powtórkowy mecz w ramach Pucharu Anglii rozegra Liverpool. Podopieczni Kloppa 8 stycznia zaliczyli bowiem wstydliwy bezbramkowy remis z grającym w League Two Plymouth! Teraz ku uciesze miejscowych na Home Park przyjedzie ekipa The Reds.
Jednak ten mecz budzi jeszcze inne emocje. Wszystko dotyczy osoby obrońcy Liverpoolu – Joela Matipa. Kameruńczyk nie wziął udziału w hitowym starciu z Manchesterem United, ale obecnie jest już w pełni zdrowy i może zagrać w czekającym jego zespół spotkaniu.
Tu do akcji wkracza Federacja Piłkarska Kamerunu. Uważają oni, że Matip nie może zagrać w ani jednym spotkaniu drużyny klubowej podczas trwania Pucharu Narodów Afryki. Zawodnik bowiem dostał powołanie od rodzimej federacji, które odrzucił po części argumentując stanem zdrowia.
Jak widać ewentualne występy Matipa w czasie trwania PNA będą rozpatrywane przez komitet dyscyplinarny FIFA! Co może grozić Liverpoolowi? Taryfikator zaczyna się od kary finansowej a kończy… na odjęciu punktów! Wystarczy sobie wyobrazić jaką czkawką strata kilku oczek mogłaby się odbić w mieście Beatlesów. Mogłoby się okazać na przykład, że FIFA będzie miała znaczący udział w walce o Mistrzostwo Anglii. Co prawda w Premier League prowadzi wciąż Chelsea z 7 punktami przewagi, ale nie jest to różnica nie do odrobienia dla grupy pościgowej.
Liverpool odbija pałeczkę bardzo skutecznie. Ich zdaniem Matip zakończył karierę reprezentacyjną, a w kadrze po raz ostatni wystąpił ponad rok temu. Rezygnację z ubierania barw Kamerunu miał ogłosić jeszcze przed powołaniami trenera Hugo Brossa na Puchar Narodów Afryki!
Co na to zainteresowani trenerzy?
Jurgen Klopp:
“Cieszę się, że joel zostaje z nami. Jest ważną częścią zespołu. decyzja zawodnika odnośnie występów w zespole narodowym jest jego osobistym wyborem i klub nic na to nie może poradzić”
Hugo Bross:
“matip nie chciał grać dla lwów z powodu nieporozumień z poprzednim sztabem szkoleniowym. nic nie wiem o jego całkowitej rezygnacji z gry w kadrze. Szkoda, że niektórzy zawodnicy przedkładają własny interes nad dobro kraju, zapominając jednocześnie, że kadra pozwoliła im się wypromować. Federacja ostrzega jednak, że zgodnie z regulacjami FIFA będzie domagała się wyciągnięcia konsekwencji wobec takich graczy!”
Jak finał będzie miało całe zamieszanie, dowiemy się zapewne niebawem. A czy Liverpool zaryzykuje i Matip zagra z Plymouth okaże się już w środę.
