Przed nami 31. kolejka Premier League, a więc czas na kolejne typy. Na piłkarską sobotę wybrałam dla Was spotkanie Liverpoolu z Watfordem, do którego analizy znajdziecie w poniższym wpisie. Niech BUK będzie z Wami!
ODBIERZ 20 ZŁ BEZ DEPOZYTU!
LIVERPOOL
Podopieczni Jurgena Kloppa zajmują miejsce w TOP4 Premier League, a ponadto pewnym krokiem weszli do ćwierćfinału Ligi Mistrzów, gdzie w kolejnym spotkaniu mierzyć się będą z ligowymi rywalami, czyli Manchesterem City. Awans to w dużej mierze efekt fenomenalnego meczu wyjazdowego z FC Porto, gdzie ograli Portugalczyków na ich własnym stadionie aż 5:0. Znakomity występ zaliczył wówczas Mane, który zanotował hat-tricka, natomiast dwa kolejne gole strzelił Salah i Firmino. W meczu rewanżowym nie musieli się absolutnie spinać, bo tak duża zaliczka na wyjeździe dawała im spory komfort. Zaliczyli wówczas bezbramkowy remis, a niemiecki menadżer The Reds rotował nieco składem, bo Firmino, Salah czy Mane nie grali pełnych 90 minut. Biorąc pod uwagę wynik pierwszego meczu z FC Porto można rzec, że Klopp słusznie postąpił, bo po co przemęczać swoich najlepszych zawodników, kiedy awans mają już niemalże w kieszeni.
W lidze krajowej z kolei, The Reds w poprzedniej kolejce grali na wyjeździe z Manchesterem United. Była to walka nie tylko o zwycięstwo i komplet punktów, ale też utrzymanie wicelidera przez Czerwonych Diabłów lub wskoczenie na to miejsce przez Liverpool. Przyznam szczerze, że spodziewałam się zupełnie innej gry ze strony gości. Tymczasem oni do przerwy przegrywali już 0:2. W drugiej części spotkania co prawda zdobyli bramkę kontaktową, ale też była to zasługa gola samobójczego piłkarza Manchesteru United. Ten próbował wybić piłkę po dośrodkowaniu, ale zamiast tego wbił piłkę we własną bramkę. Na tę okoliczność z pewnością ucieszyli się piłkarze Liverpoolu, którzy przecież walczyli o kolejne gole. W całym spotkaniu mieli znaczącą przewagę nad rywalami i stworzyli sobie niemalże trzykrotnie więcej sytuacji bramkowych. Cóż jednak z tego, kiedy żadnej z tych akcji nie zdołali zamienić w gola.
WATFORD
Po przeciwnej stronie mamy drużynę Szerszeni, która w tabeli Premier League zajmuje obecnie 10. pozycję z dorobkiem 36 punktów. W poprzednich pięciu kolejkach zaliczyli co prawda trzy zwycięstwa z takimi ekipami jak West Brom, Everton i – ku zaskoczeniu – Chelsea. Niemniej jednak, patrząc na ich mecze wyjazdowe, to ich gra wygląda już dużo gorzej. Ostatni mecz wyjazdowy jaki wygrali miał miejsce w listopadzie, a od tego czasu zaliczyli ledwie jeden remis i osiem porażek. Co więcej, na dziesięć poprzednich meczów, które rozgrywali jako goście, udało im się strzelić pięć bramek – z czego aż trzy padły we wspomnianym wcześniej zwycięstwie z Newcastle. Mówiąc dosadnie, w meczach wyjazdowych ich gra w ofensywie woła o pomstę do nieba. Nie ukrywam, że ta statystyka ma dla mnie duże znaczenie w kontekście wyboru typów do ich meczu z Liverpoolem.
W poprzedniej kolejce Szerszenie przegrali na wyjeździe z Arsenalem 0:3. Prawda jest taka, że Watford miał znacznie mniejsze posiadanie piłki od swoich rywali. Mimo tego, patrząc na suche statystyki, stworzyli sobie dokładnie tyle samo sytuacji bramkowych. Cóż jednak z tego, kiedy żadna z tych akcji nie została zamieniona w gola. Nawet gdy w 62. minucie wydawało się, że Troy Deeney może strzelić bramkę kontaktową na 1:2 z rzutu karnego, to Petr Cech wybronił jego strzał. Sytuacja kadrowa Watford także wygląda bardzo źle, bo mają prawdziwy szpital w swojej drużynie. Poza kadrą znajduje się bowiem ośmiu graczy. Kontuzjowani są między innymi tacy piłkarze jak Gerard Deulofeu, Tom Cleverley, Nathan Chalobah czy Younes Kaboul. Biorąc pod uwagę fakt, że zagrają teraz z drużyną, która w ofensywie prezentuje się bardzo dobrze, to nie wróżę niestety Szerszeniom korzystnego wyniku.
TYPY:
Zwycięstwo Liverpoolu + BTS – NIE @1,90 – Pomimo porażki z Manchesterem United w poprzedniej kolejce, zdecydowanym faworytem są piłkarze Liverpoolu. Drużyna Szerszeni gra bardzo słabo na wyjazdach, ma problemy ze strzelaniem goli oraz kontuzjami. W związku z tym proponuję zakład na zwycięstwo gospodarzy oraz na to, że gole strzelać będzie tylko jedna drużyna. Za taki scenariusz LvBet oferuje 1,90.
Zwycięstwo Liverpoolu (-2.0) @2,25 – Spośród wszystkich spotkań Premier League tej kolejki, to The Reds są największym faworytem do zwycięstwa. Oczywiście cały urok footballu polega na tym, że zdarzą się sensacyjne wyniki, ale wszystko przemawia za podopiecznymi Jurgena Kloppa. Szczerze mówiąc spodziewam się tutaj pogromu, dlatego moja druga propozycja to zwycięstwo Liverpoolu minimum trzema golami, za co LvBet oferuje 2,25.
Nie zapomnijcie obserwować mojego profilu na Facebooku, a także dołączyć do mojej bukmacherskiej grupy o nazwie #TeamKejsi, gdzie wrzucam wszystkie typy. Niech Buk będzie z Wami : )
BONUS 100% DO 1000 PLN
- Zarejestruj konto na LVbet za pośrednictwem Gol.pl!
- Dokonaj depozytu minimum 100 PLN.
- Odbierz równowartość nawet 1000 PLN.
- Szczegóły znajdziesz TUTAJ.