Liga Europy – Michy Batshuayi daje zwycięstwo Borussii, Athletic wygrywa w Moskwie

0

Wróciła Liga Mistrzów, więc wróciła także i Liga Europy. Wśród meczów zaczynających się o 19:00 najciekawiej zapowiadał się ten w Dortmundzie, gdzie miejscowa Borussia podejmowała Atalantę Bergamo. Nie oznacza to jednak, że w innych spotkaniach spodziewaliśmy się nudów.

Świetny mecz na Signal Iduna Park

Bukmacherzy zdecydowanie w roli faworyta widzieli gospodarzy. Zakłady bukmacherskie Fortuna za wygraną Borussii płaciły po kursie 1,75, gdy ten na gości z Półwyspu Apenińskiego wynosił 4,90. Remis został wyceniony na 3,85.

Pierwsi bliscy zdobycia gola byli gospodarze, ale strzał Marco Reusa po długim słupku minął tylko o centymetry bramkę strzeżoną przez Berishę. Mecz w początkowej fazie toczył się w dość sennej atmosferze. BVB miało lekką przewagę, ale nie potrafiło sforsować defensywy rywali. Atalanta za to wyczekiwała kontry i nie chciała zbytnio się odkryć.

W 30. minucie zobaczyliśmy pierwszego gola. Michy Batshuayi odebrał piłkę w środkowej strefie boiska, zagrał do będącego na prawej stronie boiska Łukasz Piszczka, a Polak genialnym podaniem obsłużył Andre Schrulle. Niemcowi co prawda piłka trochę odskoczyła przy przyjęciu, ale zdążył ją jeszcze uderzyć w kierunku bramki. Futbolówka wpadła do siatki i Borussia mogła cieszyć się z zasłużonego prowadzenia. Gospodarze nieraz zagrażali bramce Atalanty, ale do podwyższenia wyniku w pierwszych czterdziestu pięciu minutach zabrakło im trochę szczęścia, a i Berisha spisywał się dziś całkiem nieźle.

W drugą połowę lepiej weszła Atalanta, która sześć minut po wznowieniu gry doprowadziła do wyrównania. Leonardo Spinazzola posłał piłkę praktycznie na drugą stronę boiska, gdzie stał niekryty Josip Ilicic. Słoweniec znalazł się sam na sam z Burkim, ale zdobycie bramki było dalej zadaniem trudnym do wykonania. Jednak napastnik gości oddał dokładny strzał i pokonał golkipera BVB. Już chwilę potem Ilicic miał dublet na swoim koncie, kiedy to dobił piłkę po strzale Cristante. Włosi wyprowadzili dwa szybkie ciosy i wyszli na prowadzenie.

Borussia się jednak podniosła i w 65. minucie zdobyła wyrównującą bramkę. Michy Batshuayi wykorzystał podanie pomiędzy obrońców i strzałem z brzegu pola karnego pokonał Berishę. Mecz w tym momencie wszedł na wysokie obroty i nie było mowa o tym, żebyśmy mieli odejść od telewizorów. I gdy traciliśmy nadzieje, że ten świetny mecz zaserwuje nam jeszcze jedną bramkę, to do akcji ponownie wkroczył Michy Batshuayi, który zapewnił gospodarzom zwycięstwo w pierwszym meczu.

Takumi Minamino daje remis Red Bullowi

Faworytem meczu byli gospodarze, ale to austriacka drużyna w 27. minucie wyszła na prowadzenie. Red Bull wykonywał rzut rożny, bramkarz Realu Sociedad nie sięgnął piłki, a próbujący ją wybić Mikel Oyarzabal zaliczył niefortunnego samobója. Jednak większą winą za utratę gola należy obarczyć golkipera, który zaliczył nieudaną interwencję przy wyjściu do futbolówki. Gospodarze dążyli do wyrównania, mieli swoje okazje, ale na przerwę schodzili ze stratą jednej bramki.

Wyrównać im się udało za to na początku drugich czterdziestu pięciu minut. Alvaro Odriozola zmieścił piłkę pomiędzy nogami przeciwnika, dzięki czemu znalazł się w doskonałej pozycji w polu karnym do oddania strzału, z którym nie poradził sobie Alexander Walke. W 80. minucie wyszli za to na prowadzenie. Adnan Januzaj znalazł wyrwę w murze, a zasłonięty bramkarz Red Bulla nie był w stanie zobaczyć piłki i zapobiec utracie gola. Jednak gol Belga nie zapewnił gospodarzom zwycięstwa. W doliczonym czasie gry akcję całego zespołu wykończył Takumi Minamino, który strzałem w prawy dolny róg bramki doprowadził do wyrównania.


Baskowie wygrywają w mroźnej Rosji

Drużyna za naszej wschodniej granicy podejmowała na swoim stadionie Athletic Bilbao. Dla Spartaka był to pierwszy mecz w 2018 roku, ale to właśnie zawodnicy Leonida Feduna weszli lepiej w to spotkanie. Na ich korzyść działała na pewno pogoda. Wątpimy, żeby Baskowie byli przyzwyczajeni do gry w tak niskiej temperaturze. W Moskwie było bowiem -8 stopni Celsjusza.

Gospodarze mieli wyraźną przewagę, ale to Athletic jako pierwszy strzelił bramkę. Artiz Aduriz – im starszy, tym lepszy – wyszedł sam na sam z Rebrovem, minął go i strzelił z ostrego kąta na pustą bramkę. Genialną asystą przy tym golu popisał się Raul Garcia. Spotkanie się wyrównało. Kilkanaście minut później doskonałą okazję miał Spartak, ale strzał Glushakova zza pola karnego wylądował na lewym słupku.

Niewykorzystane okazje się mszczą? Przysłowie stare jak świat, ale jakże prawdziwe! Chwilę po strzale kapitana Spartaka wynik spotkania podwyższył – a jakże – Aduriz. Mikel Susaeta uderzał z rzutu wolnego, piłka odbiła się od muru i zdecydowanie zwolniła. Do niej jako pierwszy dopadł właśnie 37-letni napastnik i umieścił ją w siatce. Mieliśmy 2:0. Jednak strzelania w pierwszej połowie nie było końca. Gospodarze starali się odrabiać straty, ale tylko Baskowie zdobywali bramki. Do wybitej futbolówki z jedenastki jako pierwszy dopadł Mikel Rico. Strzał Hiszpana z pierwszej piłki próbował wybić jeszcze Kutepov, ale robił to zbyt nieporadnie i piłka prześlizgnęła się pod jego stopą do bramki. Arbiter po tym golu zaprosił piłkarzy do szatni.

Wysiłki gospodarzy przyniosły im korzyść w 61. minucie. Strzelcem bramki został Luiz Adriano, który wykorzystał zespołową akcję swojego zespołu. Brazylijski napastnik znalazł się w dobrej sytuacji, wybrał wariant siłowy i kropnął ile dała fabryka w sam środek bramki. To wystarczyło do zmniejszenia start, ale to by było na tyle. Athletic Bilbao broniło się mądrze, nie forsowało tempa i do końca spotkania starali się przede wszystkim nie stracić więcej bramek, co im się zdecydowanie udało. Jak widać rosyjskie mrozy nie były im straszne.


Wszystkie mecze Ligi Europy o 19:00 

Borussia Dortmund – Atalanta Bergamo
1:0 Andre Schrulle 30’
1:1 Josip Ilicic 51’
1:2 Josip Ilicic 56’
2:2 Michy Batshuayi 65’
3:2 Michy Batshuayi 90+1’

Łudogorec Razgrad – AC Milan
0:1 Patrick Cutrone 45’
0:2 Ricardo Rodriguez (karny) 64’
0:3 Fabio Borini 90+2’

Olympique Marsylia – Braga
1:0 Valere Germain 4’
2:0 Valere Germain 69’
3:0 Florian Thauvin 74’

Nice – Lokomotiv Moskwa
1:0 Mario Balotelli 4’
2:0 Mario Balotelli (karny) 28’
2:1 Manuel Fernandes (karny) 45’
2:2 Manuel Fernandes 69’
2:3 Manuel Fernandes 77’

Östersunds – Arsenal
0:1 Nacho Monreal 13’
0:2 Sotiris Papagiannopoulos (sam.) 24’
0:3 Mesut Ozil 58’

Real Sociedad – Red Bull Salzburg
0:1 Mikel Oyarzabal (sam.) 27’
1:1 Alvaro Odriozola 57’
2:1 Adnan Januzaj 80’
2:2 Takumi Minamino 90+4’

Spartak Moskwa – Athletic Bilbao
0:1 Artiz Aduriz 22’
0:2 Artiz Aduriz 39’
0:3 Mikel Rico 45+1’
1:3 Luiz Adriano 61’


Zarejestruj konto na LVbet za pośrednictwem Gol.pl!

baner-lvbet-gol-728x90

Poprzedni artykuł#AleTypiara – Chelsea vs Hull
Następny artykułBoiska i klepiska – 23 kolejka Ekstraklasy