Reprezentant Belgii i lider Manchesteru City, Kevin De Bruyne, będzie pauzował z powodu kontuzji ok. trzech miesięcy. Jak mistrzowie Anglii poradzą sobie z jego brakiem i kogo Pep Guardiola wyznaczy na jego następcę?
To niecodzienna sytuacja dla Manchesteru City. Odkąd Kevin De Bruyne pojawił się w klubie w 2015 roku, nie zagrał tylko w 20 meczach Premier League. Gole, asysty, drugie asysty, celne podania, stworzone sytuacje ze stałych fragmentów gry i z akcji – Belg był wyróżniającym się piłkarzem nie tylko City, ale też całej ligi. Teraz jednak Pep Guardiola będzie musiał sobie poradzić z jego brakiem przez znaczną część sezonu.
Nie będzie zaskoczeniem, gdy powiemy, że bez De Bruyne na boisku statystyki City ulegają zdecydowanemu pogorszeniu. Z De Bruyne na murawie City przegrało 11 razy na 91 spotkań. Bez niego 7 razy na… 20 meczów. Średnia strzelanych goli maleje bez Belga z 2,3 do 1,8, a straconych rośnie z 0,9 na 1,2. Również posiadanie piłki w takim przypadku spada z 66% do 61,4%.
Najciekawsze jest to, że tak naprawdę ciężko stwierdzić czego Manchesterowi City będzie brakować najbardziej pod nieobecność De Bruyne. Brak najbardziej efektywnego, utalentowanego technicznie i inteligentnego piłkarza Premier League osłabiłby każdą drużynę – i to na wielu polach.
Manchester City ma jednak wspaniałą drużynę i wydaje się, że będę w stanie załatać powstałe dziury we wszystkich aspektach… poza jednym. Stałe fragmenty gry. Od września 2015 roku tylko Gylfi Sigurdsson i Christian Eriksen stworzyli ze stałych fragmentów gry więcej okazji bramkowych niż De Bruyne. Żaden inny piłkarz City nie jest nawet w pierwszej dziesiątce, więc wyraźnie widać, że ciężko będzie o godnego następcę w tej materii.
Craig Bellamy stwierdził, że menedżer pokroju Pepa Guardioli powinien poradzić sobie nawet ze stratą takiego piłkarza jak Kevin De Bruyne. „Z jakością, jaką ma City, sposobem ich gry i przede wszystkim menedżerem, jeżeli trzeba będzie nieco zmienić system pod dostępnych graczy, to najlepszy trener, jakiego widziałem w Anglii, Pep Guardiola, na pewno sobie z tym poradzi.”
Ale czy historia potwierdza przeczucia Bellamy’ego?
Odkąd Guardiola przejął stery City, De Bruyne nie grał w ośmiu meczach Premier League. Sześć z nich The Citizens wygrali, a dwa przegrali. Pierwsza z porażek była przy okazji pierwszą Guardioli na angielskiej ziemi: z Tottenhamem na White Hart Lane. Druga miała miejsce w poprzednim sezonie, gdy Manchester United zdołał odrobić straty w meczu.
Pod wodzą Guardioli jednym ze znaków rozpoznawczych City jest płynność składu. A najbardziej było to widoczne, gdy na boisku brakowało De Bruyne – czy to z powodu kontuzji, braku formy czy decyzji menedżera. W pierwszym sezonie panowania Guardioli w ofensywie ciągle wymieniali się miejscami Raheem Sterling, Leroy Sane i Nolito.
Wskazówką do tego jak Manchester City będzie grał, gdy De Bruyne leczy kontuzję, są dwa rozegrane do tej pory mecze. Na Emirates w meczu z Arsenalem Riyad Mahrez, Bernardo Silva i Sterling grali za Sergio Aguero, a City wygrało 2:0. Przeciwko Huddersfield Aguero zdobył hat-tricka, a City wygrało aż 6:1.
Większość drużyn w Premier League nie ma takiego piłkarza jak Kevin De Bruyne. City ma takich trzech lub czterech. Nie tylko mają świetnych graczy, ale dzięki menedżerowi wszyscy są w stanie grać na różnych pozycjach, więc zapełnienie luki po De Bruyne nie powinno być większym problemem.
Co ciekawe, są inni piłkarze, których mogłoby Guardioli bardziej brakować. Nie ze względu na jakość, ale na brak kandydatów, by ich godnie zastąpić. Bo na pozycji pomocnika City ma kilku znakomitych piłkarzy.
Mahrez to drugi najbardziej bramkostrzelny pomocnik Premier League odkąd De Bruyne zadebiutował w Anglii. Więcej goli na koncie ma tylko Dele Alli.
David Silva ma 54 więcej podań na połowie rywali (3.567) niż sam Belg. I chociaż żaden z piłkarzy nie ma więcej asyst niż De Bruyne (43 od debiutu w City), to jednak Silva i Mahrez łącznie w tym samym czasie zaliczyli ich 49.
Poza tym to nie pierwszy raz, gdy City musi radzić sobie bez De Bruyne. W styczniu 2016 roku Belg opuścił 12 meczów z powodu kontuzji kolana, jakiej doznał w półfinale Pucharu Ligi z Evertonem. Menedżerem Obywateli był wtedy Manuel Pellegrini. Fernando i Fernandinho zajęli miejsce jako defensywni pomocnicy, a Yaya Toure został przesunięty bardziej do przodu.
Na początku sprawdzało się to, ale potem zespół zaliczył trzy porażki, które zaprzepaściły całe starania. Najpierw Leicester wygrał 3:1 i wysunął się na prowadzenie w tabeli, a tydzień później Tottenham wygrał 2:1 i zmienił City w ogonie pościgowym za liderem. Marzenia o obronie mistrzowskiego tytułu pogrzebał Liverpool, który wygrał 3:0 na Anfield Road po tym, jak City pokonało ich w finale Pucharu Ligi.
To był jednak inny zespół. Dzisiejszy Manchester City wydaje się być przygotowany na każdą ewentualność i nawet brak lidera może niewiele zmienić w ich drodze do doskonałości. Tym bardziej, że w wyśmienitej formie jest również Bernardo Silva, dla którego może to być przełomowy sezon. A trzymiesięczna absencja De Bruyne może mu w tym bardzo pomóc.
BONUS 100% DO 1000 PLN
- Zarejestruj konto na LVbet za pośrednictwem Gol.pl!
- Dokonaj depozytu minimum 100 PLN.
- Odbierz równowartość nawet 1000 PLN.
- Szczegóły znajdziesz TUTAJ.
