W ciągu kilku najbliższych godzin kolejny letni transfer Lecha Poznań stanie się faktem. W stolicy Wielkopolski przebywa Duńczyk Christian Gytkjaer, który po pomyślnym przejściu testów medycznych podpisze kontrakt z popularnym “Kolejorzem”.
Reprezentant Danii to zawodnik, który większość swojej dotychczasowej kariery zawodowej spędził w ojczyźnie. Jego pierwszym klubem był Lyngby BK, z którego po zaledwie sezonie przeniósł się do Nordsjaelland. Christian Gytkjaer nie był czołową postacią popularnych “Dzikich Tygrysów” i w ciągu trzyletniego pobytu w Farun, w dwóch sezonach występował na wypożyczeniu w Akademisk BK oraz norweskim Sandnes Ulf.
Gytkjaer po trzech latach spędzonych w FK Haugesund, dzięki swojej dobrej grze, zapracował sobie na transfer do najbardziej utytułowanego klubu w Norwegii – Rosenborg BK. Reprezentant Danii w barwach tego zespołu rozegrał 33 mecze, w których 20 razy zdobył bramkę. To pozwoliło mu sięgnąć po koronę króla strzelców. Następnym przystankiem w jego karierze były Niemcy i drużyna TSV Monachium 1860. 26-latek nie umiał się odnaleźć w klubie, który miał poważne problemy i spadł z 2. Bundesligi. Jego bilans w sezonie 2016/2017 to 18 meczów we wszystkich rozgrywkach i pięć goli.
Christian Gytkjaer jest w trakcie testów medycznych i serdecznie pozdrawia wszystkich kibiców Lecha ? ? pic.twitter.com/cM0lHkw4PL
— Lech Poznań (@lechpoznan) June 28, 2017
Jednokrotny reprezentant Danii nie zdecydował się przedłużyć kontraktu z klubem z Bawarii i do Lecha Poznań dołączy na zasadzie wolnego transferu. Jeśli środowe testy medyczne nie wykażą nic nieoczekiwanego, to Gytkjaer jeszcze dziś zostanie oficjalnie zaprezentowany. Duńczyk w zespole “Kolejorza” ma być najlepiej zarabiającym piłkarzem. Mówi się, że 26-latek za miesiąc gry otrzyma 40 tysięcy euro.
Pozytywnie na temat nowego nabytku Lecha Poznań wypowiedział się wiceprezes tego klubu, Piotr Rutkowski. – To piłkarz z instynktem snajpera. Znamy jego umiejętności i wierzymy, że wykorzysta je w barwach Lecha. Jego statystyki są tego najlepszym potwierdzeniem. Fakt, że został królem strzelców, kiedy grał w Rosenborgu tylko wyostrza nasze apetyty. Bardzo liczymy, że da poznańskim i wielkopolskim kibicom wielu powodów do dumy i radości.
