W sobotnich meczach 20. kolejki Bundesligi do gry przystąpiło kilku reprezentantów Polski. Szczególnie dobre humory powinni mieć: Robert Lewandowski, który miał wkład w odwrócenie losów pojedynku pomiędzy Bayernem Monachium a Hoffenheim i Rafał Gikiewicz, który zanotował premierowy występ w pierwszym składzie w Bundeslidze.
Hoffenheim prowadzone przez trenera Juliana Nagelsmmana, to zespół, który wie, jak napsuć krwi Bayernowi Monachium. Najlepszym tego potwierdzeniem jest fakt, że popularni “Wieśniacy” w 2017 roku w rozgrywkach Bundesligi dwukrotnie okazali się lepsi od Bawarczyków.
Na dobrej drodze do tego byli także w sobotę, kiedy to po 12. minutach spotkania rozgrywanego na Allianz Arena prowadzili z faworyzowanymi rywalami już 2:0. Na nic jednak zdały się trafienia Marka Utha oraz Serge Gnabry'ego. Bodźcem do odrabiania strat była bramka Roberta Lewandowskiego, który w 21. minucie po raz 18-sty w tym sezonie wpisał się na listę strzelców w Bundeslidze. Bayern Monachium jeszcze do przerwy zdołał doprowadzić do wyrównania.
Robert Lewandowski has now been directly involved in 26 goals in his 28 appearances foe Bayern Munich in all competitions this season.
15 goals
2 assistsNormal form. pic.twitter.com/78GqOKHYuw
— Squawka Football (@Squawka) January 27, 2018
Druga połowa była zdecydowanie bardziej jednostronna. Hoffenheim sprawiało wrażenie drużyny, która chciała się skupić na obronie remisu, ale im się to nie udało. Podopieczni Juppa Heynckesa za sprawą bramek Kingsleya Comana (asysta Lewandowskiego) i Arturo Vidala zadali rywalom dwa mocne ciosy, po których już nie zdołali się podnieść. “Kropkę nad i” postawił Sandro Wagner, który kilka minut po pojawieniu się na boisku ustalił wynik meczu na 5:2.
Tymczasem do niespodzianki doszło w Dortmundzie, gdzie Freiburg z Rafałem Gikiewieczem w składzie (jego debiutancki występ od pierwszych minut w Bundeslidze) był bliski pokonania Borussii. Na nic zdał się powrót do składu Pierre-Emericka Aubameyanga, który nie zagrał przeciwko Herthcie Berlin z powodu niesubordynacji. Popularni “Borusse” na prowadzenie wyszli już w dziewiątej minucie po trafieniu Shinjiego Kagawy. Następnie do głosu doszli goście, którzy po bramkach niezawodnego Nilsa Petersena wyszli na prowadzenie. Od końcowego sukcesu dzieliły ich sekundy, jednak gospodarze 93. minucie po golu Juliana Toljana doprowadzili do remisu. Przeciętnie spotkanie w barwach “Borusse” rozegrał Łukasz Piszczek.
Sobotniego meczu najlepiej nie będzie wspominać Marcin Kamiński. Wprawdzie reprezentant Polski rozegrał 90 minut w barwach VfB Stuttgart, to jednak jego zespół przy własnych trybunach musiał uznać wyższość Schalke. Podopieczni Domenico Tedesco dzięki wygranej 2:0 wrócili na drugie miejsce w Bundeslidze.
Małe przełamanie zanotowali piłkarze Hamburgera SV, którzy po czterech przegranych meczach zapisali na swoim koncie ligowe punkty. Debiutujący na ławce trenerskiej tego klubu Bernd Hollerbach poprowadził swoich podopiecznych do nieoczekiwanego remisu z RB Lipsk.
Blisko czwartej wygranej z rzędu byli piłkarze 1. FC Koln. Popularne “Kozły” po trafieniu Milosa Jojicia prowadzili z Augsburgiem aż do 77. minuty. Wtedy bramkę na wagę remisu zdobył Brazylijczyk Caiuby.
Wyniki sobotnich meczów 20. kolejki Bundesligi:
Bayern Monachium – Hoffenheim 5:2 (2:2)
21′ Robert Lewandowski, 25′ Jerome Boateng, 63′ Kingsley Coman, 66′ Arturo Vidal, 90′ Sandro Wagner – 3′ Mark Uth, 12′ Serge Gnabry
Borussia Dortmund – Freiburg 2:2 (1:1)
9′ Shinji Kagawa, 90+3′ Jeremy Toljan – 21′, 68′ Nils Petersen
VfB Stuttgart – Schalke 0:2 (0:2)
14′ Naldo, 19′ Amine Harit
1.FC Koeln – Augsburg 1:1 (1:0)
44′ Milos Jojic – 77′ Caiuby
RB Lipsk – Hamburger SV 1:1 (1:1)
9′ Bruma – 29′ Filip Kostić