Anthony Martial ma dość przesiadywania na ławce rezerwowych i tego lata chciałby zmienić zespół. Młodym Francuzem mają być zainteresowane dwa kluby, czy Jose Mourinho puści swojego skrzydłowego?
Wiadomo, że Francuz nie ukrywa swojego niezadowolenia związanego z ilością czasu spędzanego na murawie. Najpierw musiał dzielić minuty z Marcusem Rashfordem, a w drugiej części sezonu jego rola została jeszcze bardziej ograniczona ze względu na transfer Alexisa Sancheza z Arsenalu. Piłkarz przez swoje nieregularne występy nie załapał się na mundial w Rosji, gdzie Trójkolorowi sięgnęli po końcowe trofeum. Skrzydłowy chciałby grać znacznie więcej, więc szuka nowego klubu, ale włodarze Czerwonych Diabłów nie są skłonni do pomocy. Mimo iż gracz nie jest podstawowym wyborem i w meczach często nie podnosi się nawet z ławki rezerwowych, to United miało określić jego status jako nie na sprzedaż.
Jednak The Times informuje, że Jose Mourinho jest skłonny sprzedać Martiala, by w jego miejsce sprowadzić innego skrzydłowego. Potencjalny zainteresowany musiałby sięgnąć głęboko do portfela. Mówi się, że działacze Manchesteru United niechętnie podchodzą do sprzedaży młodej gwiazdy i przekonać ich może tylko oferta opiewająca na 89,3 miliona funtów, co w przeliczeniu daje 100 milionów euro.
Na taką wycenę nie zgadzają się dwa najbardziej zainteresowane kluby, czyli Chelsea i Bayern. Obie ekipy na pewno będą próbowały zbić cenę. Szczególnie, że Francuzowi w przyszłe lato kończy się kontrakt. Chyba, że włodarze United mają zamiar skorzystać z zapisu o możliwości automatycznego przedłużenia umowy o kolejny rok.
W takiej sytuacji Bayern może przeczekać rok i wrócić w następne lato, kiedy to gracz będzie znacznie tańszy, a oni sami będą musieli szukać następców Arjena Robbena i Francka Ribéry'ego. W innej sytuacji jest Chelsea, która nie zamierza zwlekać. Londyński klub potrzebuje posiadać alternatywę dla Edena Hazarda, który jest blisko przenosin do Realu Madryt. Czerwone Diabły jednak niechętnie podchodzą do sprzedaży Martiala ligowemu rywalowi. Chyba, że miałoby im to pomóc w sprowadzeniu Williana. Brazylijczyk od dłuższego czasu jest na liście życzeń Mourinho, choć to Barcelona wysunęła się ostatnio na pole position o podpis reprezentanta Canarinhos.
Już dziś wieczorem Wisła Płock zagra z Lechem Poznań. Minimalnym faworytem są goście. Bukmacher LVbet za wygraną poznaniaków płaci po kursie 2.45, gdy ten na gospodarzy wynosi 2.85. Remis został wyceniony na 3.20. Nasze propozycje do tego spotkania możesz znaleźć tutaj.