Mistrzowie Polski przed własną publicznością przegrali z Wisłą Płock aż 1:4. Co po blamażu Legii miał do powiedzenia jej trener, Ricardo Sa Pinto?
Ricardo Sa Pinto miał sprawić, że Legia Warszawa w końcu zacznie grać na miarę oczekiwań. Mistrzowie Polski zaczęli wygrywać mecze ligowe i wydawało się, że wszystko idzie w dobrą stronę, ale w niedzielę ulegli Wiśle Płock aż 1:4 przed własną publicznością. To historyczny blamaż “Wojskowych” – po raz ostatni przegrali przy Łazienkowskiej w takim wymiarze w 1972 roku, kiedy to mierzyli się z Górnikiem Zabrze. Co po fatalnym meczu miał do powiedzenia portugalski menedżer?
– Ciężko pracowaliśmy w tym tygodniu i myśleliśmy, że zagramy dobry mecz. Widziałem u moich piłkarzy ogromną motywację. Pierwsza połowa była jednak decydująca i zabrakło nam agresji oraz organizacji gry. Wisła wykorzystała nasze słabsze momenty. Wynik na pewno jest wyższy, niż na to zasłużyliśmy. Jestem odpowiedzialny za ten wynik. Wiem jednak, że wspólnie odbudujemy drużynę i będziemy walczyć o mistrzostwo Polski.
Legia z Wisłą Płock pic.twitter.com/bplDti4wqe
— Leszek Milewski (@leszekmilewski) August 26, 2018
Ricardo Sa Pinto wypowiedział się także na temat Michała Pazdana, który jego zdaniem wciąż nie jest gotowy do gry. Doświadczony obrońca w ciągu miesiąca nie zdołał wrócić do optymalnej formy, chociaż swoje mecze rozgrywają już piłkarze, którzy grali w finale mistrzostw świata.
Sa Pinto: "Michał Pazdan to gracz z dużym doświadczeniem. Rozmawiałem z nim i nie jest jeszcze w pełni gotowy do gry po występie na mistrzostwach świata".
To są jakieś jaja, tylko nie wiem, kto je robi: Pazdan czy trener. Dzisiaj Glik kolejne 90 minut, a wysyłano go na operację.
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) August 26, 2018
Nasze TYPY do poniedziałkowego meczu Newcastle – Chelsea znajdziecie W TYM MIEJSCU.
BONUS 100% DO 1000 PLN
- Zarejestruj konto na LVbet za pośrednictwem Gol.pl!
- Dokonaj depozytu minimum 100 PLN.
- Odbierz równowartość nawet 1000 PLN.
- Szczegóły znajdziesz TUTAJ.