Cristiano Ronaldo nie zdążył jeszcze zadebiutować w Serie A, a już wywarł niesamowity wpływ nie tylko na Juventus, ale też całą włoską piłkę. Przyjrzyjmy się „efektowi Cristiano Ronaldo” z bliska, by zobaczyć, że transfer piłkarza to nie tylko jego gra na boisku, ale też wszystko, co dzieje się poza nim.
Czym właściwie jest „efekt Cristiano Ronaldo”? We Włoszech jest teraz wszystkim. Zarówno w prawdziwym świecie, jak i wirtualnym. Idziesz ulicą i widzisz koszulki Juventusu z numerem 7 na plecach. Oglądasz telewizję i widzisz reklamy z „Il colpo del secolo”, a więc „transferem stulecia”. Otwierasz dowolną gazetę w dowolnym mieście we Włoszech i wiesz, że znajdziesz coś o Ronaldo. Cholera, idziesz nawet na lody i możesz zamówić smak „CR7”.
„Efekt Cristiano Ronaldo” wykracza poza sport. Dominuje media społecznościowe i wpływa na kursy akcji. To dlatego Juventus zdecydował się zapłacić za 33-letniego piłkarza ponad 100 mln euro.
Nie była to jednak tak prosta decyzja, jak mogłoby się wydawać. Gdy agent piłkarza, Jorge Mendes, po raz pierwszy poinformował włodarzy Juventusu, że jego klient chciałby przenieść się do Turynu, nikt nie odpalał szampanów.
Prezydent klubu, Andrea Agnelli, CEO Beppe Marotta i reszta dyrektorów spotkali się kilkukrotnie, by ostrożnie zastanowić się nad skutkami transferu, który w ogólnym rozrachunku będzie kosztował ich 341 mln euro (117 mln za transfer i ok. 224 mln pensji przez cztery lata). Nie zapominajmy też, że mówimy o piłkarzu, który w lutym będzie miał już 34 lata.
Ostatecznie uznano jednak, że Ronaldo wart jest tej ogromnej inwestycji zarówno ze sportowego, jak i finansowego punktu widzenia.
To, że piłkarz wciąż jest w niebywałej formie fizycznej, mogli zobaczyć na własne oczy 3 kwietnia, gry Real pokonał Juventus 3:0, a Ronaldo zdobył niebywałego gola strzałem z przewrotki. I gdy osiem dni później Stara Dama odrobiła straty z pierwszego meczu, to właśnie Ronaldo w doliczonym czasie gry wykorzystał rzut karny i dał awans Realowi.
Po raz drugi w ciągu roku zaprzepaścił nadzieje Juventusu na wygranie Ligi Mistrzów. Bo to również on strzelił dwa gole w finale sezon wcześniej. Finale, który Real wygrał z Juventusem aż 4:1. Ale teraz to on jest ostatnią nadzieją w Turynie na to, że sukces w końcu uda się osiągnąć.
Jednak pomoc Portugalczyka na boisku to tylko jedna z jego zalet. Zobaczmy, co o jego pozaboiskowym wpływie ma do powiedzenia Timothy Bridge, autor raportu „Football Money League”.
– Z pewnością były dwa powody, by zatrudnić Cristiano Ronaldo. Pierwszy to z pewnością zapewnienie sobie wzrostu poziomu sportowego drużyny. W klubie wierzą, że nawet w wieku 33 lat Ronaldo może wygrać dla nich Ligę Mistrzów. Każdy, kto oglądał serial dokumentalny o Juventusie na Neftlixie wie, że sukces w Europie jest ich głównym celem. Wygrali Serie A siedem razy z rzędu, a teraz chcą w końcu wygrać Ligę Mistrzów. I wierzą, że Ronaldo pomoże im w tym.
Jednocześnie jednak Serie A nie dawała im takiego zainteresowania na świecie, jakim cieszą się kluby z Premier League, a także Real i Barcelona. Podpisanie kontraktu z Ronaldo z pewnością jest kluczową częścią strategii mającej na celu postawienie Juventusu w blasku globalnego zainteresowania.
Transfer ten ma na celu sprawienie, że Juve stanie się atrakcyjne dla kibiców z całego świata i potencjalnych partnerów reklamowych. Ronaldo to jeden z najlepszych piłkarzy na świecie, jeżeli nie najlepszy, a to zapewnia wiarygodność. Jest też niewątpliwie piłkarze, który najbardziej przyciąga kibiców i sprawia, że chcą oni wydawać pieniądze, a to z kolei daje dodatkowe możliwości reklamy i pozwala stawiać reklamodawcom większe warunki finansowe. Tego brakowało w Juventusie, który nie mógł pod tym względem równać się z Barceloną, Realem Madryt i Manchesterem United.
Tak więc kibice chcą za nim podążać, a firmy chcą, żeby reklamował ich produkty i marki. Nowe możliwości reklamy – to tu leży prawdziwa wartość Ronaldo dla Juventusu. Tym bardziej, że zdążyliśmy juz zobaczyć jak przez ostatni miesiąc zwiększyła się popularność ich mediów społecznościowych.
Chociaż mówi się, że żaden piłkarz nie jest większy niż klub, to jednak pod względem popularności w mediach społecznościowych Ronaldo jest większy niż Juventus. Łącznie na Twitterze, Facebooku i Instagramie Ronaldo ma ok. 335 mln followersów, podczas gdy Juventus ma tylko ponad 55 mln. A pojawienie się w klubie Portugalczyka jest odpowiedzialne za sześć milionów z nich.
W lipcu Juventus był najpopularniejszym na świecie klubem na YouTube zaliczając 36,3 mln wyświetleń. Zanim w klubie pojawił się Ronaldo, było ich zwykle ok. 3 mln. Również na Facebooku i Instagramie nie ma teraz klubu, który ściągałby większą uwagę fanów.
Liczby te może nie przekładają się bezpośrednio na zarobek, ale też są o wiele bardziej znaczące niż często powtarzany wzrost wartości akcji klubu (z 0,627 centa 11 czerwca na 0,861 10 sierpnia) i sprzedaż klubowych koszulek z prędkością jednej na minutę po transferze Ronaldo. Sugerowano, że z samych koszulek klub pokryje zakup piłkarza, ale w rzeczywistości na każdej z nich Juventus zarabia ok. 25% ceny.
Wzrost zainteresowania klubem w internecie ma dla Juventusu o wiele większe znaczenie. Kluby już dawno uświadomiły sobie, że kibiców można zamienić w klientów, a nikt nie ma tylu kibiców co Cristiano Ronaldo. Dosłownie nikt. Kim Kardashian ma 115 mln followersów na Instagramie. Ronaldo ma 139 mln.
– To najpopularniejszy celebryta na świecie, a to ma ogromną wartość, ponieważ w obecnych czasach coraz więcej ludzi kibicuje piłkarzom, a nie klubom. Albo kochają sposób ich gry, albo ich osobowość, wizerunek. A nikt nie ma lepszego wizerunku od Ronaldo, więc z chęcią zapłacą, żeby oglądać jego mecze.
Z pewnością żaden z kibiców Juventusu nie narzeka już na 30-procentowy wzrost cen karnetów na ten sezon, które ogłoszono przed transferem Ronaldo. Klub spodziewa się, że sprzedany zostanie komplet karnetów – 29.300 – co oznaczać będzie 33 mln euro zysku w tym sezonie, a więc 30% więcej niż w ubiegłym roku (25,7 mln).
Jednak Ronaldo w akcji nie chcą oglądać tylko kibice Juventusu. Na każdym stadionie, na którym będzie w tym sezonie grał, spodziewany jest komplet widzów. Serie A z kolei już zyskuje na jego przybyciu ze względu na prawa telewizyjne.
– Ronaldo przyciąga przed ekrany jak największe filmowe hity. Niektórzy będą oglądać mecze tylko ze względu na niego. Po pierwsze dlatego, że jest tak wielką gwiazdą, a po drugie ze względu na jego wiek. Ma już 33 lata, więc w przyszłości nie będzie już wielu okazji, żeby go oglądać w akcji.
Nawet kibice innych klubów z innych lig chcą zobaczyć „efekt Cristiano Ronaldo” i jego wpływ na włoską piłkę. To światowy fenomen, który przed Juventusem i Serie A otworzył zupełnie nowe rynki.
Pierwsze tego efekty już widać. Płatna stacja telewizyjna z Finlandii nabyła od Serie A prawa do pokazywania każdego meczu Juventusu przez kolejne trzy sezony.
Mówiąc krótko: Ronaldo ożywił Serie A. Od 1997 roku, gdy do Interu Mediolan przeszedł Brazylijczyk Ronaldo, żaden transfer tak nie poruszył włoskich kibiców.
Co więcej, transfer Ronaldo może nawet sprawić, że więcej piłkarzy będzie chciało grać we włoskich klubach. Wierzy w to Neymar, który uważa, że za Portugalczykiem podążą inne gwiazdy piłki, a Serie A ponownie stanie się ligą, którą chce się oglądać. Luka Modrić, najlepszy piłkarz mistrzostw świata w Rosji, wciąż namawia włodarzy Realu na transfer do Interu. Z jednej strony wydaje się, że Juventus jeszcze bardziej umocni się na pierwszej pozycji włoskiej piłki, ale Jose Mourinho twierdzi, że transfer ten da potrzebnego kopa również takim klubom jak Milan, Roma, Inter i Napoli.
Fabio Capello również wierzy, że jest to niezwykła szansa dla całej Serie A. Szansa, której nie można zmarnować.
– Transfer Ronaldo oznacza, że ludzie ponownie mówią o włoskiej lidze. W latach 80. i 90. byliśmy na szczycie, ale potem pogubiliśmy się i przestaliśmy inwestować w strukturę ligi. Prawa telewizyjne i reklamy sprawiły, że Anglia, Niemcy i Hiszpania wyprzedziły nas, ale z Cristiano Ronaldo mamy szansę, by znów znaleźć się na szczycie. Oczywiście sam Ronaldo nie wystarczy. Musimy mieć siłę i inteligencję, żeby wykorzystać jego przyjście i zapewnić wzrost naszej lidze.
Marka CR7 już wywarła ogromny wpływ. Pojawienie się Ronaldo całkowicie zmieniło globalne postrzeganie Serie A. Tym właśnie jest „efekt Cristiano Ronaldo”. Teraz od Juventusu i reszty Serie A zależy, czy uda im się coś na tym zbudować.
Nasze typy do spotkania 5 kolejki LOTTO Ekstraklasy, Cracovia – Zagłębie Lubin, znajdziecie W TYM MIEJSCU. Kto wyjdzie zwycięsko z tej rywalizacji? Początek spotkania już dziś o godzinie 18:00.
BONUS 100% DO 1000 PLN
- Zarejestruj konto na LVbet za pośrednictwem Gol.pl!
- Dokonaj depozytu minimum 100 PLN.
- Odbierz równowartość nawet 1000 PLN.
- Szczegóły znajdziesz TUTAJ.