Po przeciętnej grze i golu Cilliana Sheridana Jagiellonia Białystok wygrała z Dinamem Batumi. Rewanżowe spotkanie odbędzie się już za tydzień.
Początek spotkania rozgrywanego w Kutaisi bez wątpienia należał do drużyny gości. Jagiellonia w pierwszych minutach wyszła na rywali wysokim pressingiem i to przyniosło oczekiwany skutek. Dinamo nie było w stanie dłużej utrzymać się przy piłce, podopieczni Ireneusza Mamrota natomiast z łatwością docierali pod pole karne rywali.
Pierwsze próby graczy z Białegostoku nie były jednak celne. Dwukrotnie przed dobrą szansą stawał aktywny Chomczenowski, ale golkiper Dinama w obu przypadkach nie musiał interweniować. Po kwadransie gry Jagiellonia miała najlepszą okazję do wyjścia na prowadzenie w pierwszej połowie. W polu karnym faulowany był Jacek Góralski, a sędzia bez zawahania podyktował jedenastkę. Cillian Sheridan uderzył w prawą stronę bramki, a to wyczuł broniący Timofiejew i w meczu wciąż nie oglądaliśmy bramek.
Kolejny okres dobrej gry gości przypadł na końcówkę pierwszej odsłony. W 36 minucie spotkania do bramki rywali po dobrej akcji trafił Sheridan, jednak arbiter słusznie odgwizdał pozycję spaloną. Pięć minut później świetną akcję przeprowadził Novikovas. Litwin w sprytny sposób minął kilku graczy rywali, jednak później zabrakło mu dokładności i w prostej sytuacji oddał łatwe dla bramkarza uderzenie.
Na początku drugiej połowy gracze Ireneusza Mamrota dostali od losu pytanie czy najpierw wolą usłyszeć dobrą czy złą wiadomość. Wybrali złą i kontuzjowanego Tomasika szybko musiał zmienić Guilherme. Tą lepszą informacją była bramka otwierająca wynik spotkania. Piłkę w polu karnym zgrywał Ivan Runje, a po raz kolejny najszybciej do piłki w polu karnym dopadł Cillian Sheridan.
49' GOOOOOOOOL!!! Wiadomo, kto 🙂 #DINJAG 0:1 pic.twitter.com/33sJ8CqO0A
— Jagiellonia (@Jagiellonia1920) June 29, 2017
Po zdobyciu bramki przez gości gra nabrała szybszego tempa i obie drużyny częściej stwarzały zagrożenie pod bramką rywali. Najpierw dobry sytuacyjny strzał oddał Fiodor Cernych, jednak Timofiejew zdołał sparować piłkę poza pole gry. Najgroźniejsze sytuacje dla graczy Dinama Batumi brały się z nieporozumień lub błędów gości. Na początku brak porozumienia wśród defensorów z Białegostoku musiał szybką interwencją nadrabiać Kelemen. Później pomylił się sam bramkarz, ale jego fatalnego wybicia piłki nie zdołali wykorzystać Gruzini.
Tuż przed końcem spotkania najbardziej widoczny gracz tego spotkania, Cillian Sheridan, miał szansę na podwyższenie swojego strzeleckiego dorobku. Irlandzki napastnik w sytuacji sam na sam z golkiperem rywali zdecydował się na płaski strzał, ale piłka zamiast wtoczyć się do siatki tylko odbiła się od słupka. Jagiellonia wywozi z Gruzji minimalną zaliczkę, ale wicemistrzowie Polski z całą pewnością w kolejnych spotkaniach eliminacyjnych będą musieli pokazać się z lepszej strony.
Dinamo Batumi – Jagiellonia Białystok 0:1 (0:0)
0:1 Cillian Sheridan 49′
Jagiellonia: Kelemen – Burliga, Runje, Guti, Tomasik (50′ Guilherme) – Góralski, Romanczuk – Chomczenowski, Novikovas (75′ Sekulski), Cernych (83′ Mystkowski) – Sheridan.