Liverpool w pierwszym meczu półfinału Ligi Mistrzów pokonał graczy Eusebio Di Francesco 5:2, ale Jordan Henderson ostrzega, że Liverpool czeka bardzo trudna przeprawa w rewanżu.
Po wtorkowym spotkaniu zdecydowanie najwięcej mówi się o fenomenalnej grze Mohameda Salaha czy Roberto Firmino, ale za występ z Romą koniecznie pochwalić trzeba także kapitana Liverpoolu. Jordan Henderson rozegrał wyśmienite zawody, ale mimo to nie może być do końca zadowolony ze swojego występu. Po ostatnim gwizdku arbitra angielski pomocnik nie ukrywał niezadowolenia, z powodu stracenia dwóch bramek w końcówce meczu:
– Myślę, ze to oczywiste, że nie jesteśmy zawiedzeni z powodu stracenia dwóch bramek. Kontrolowaliśmy przebieg meczu, by na końcu praktycznie podarować rywalom dwa gole. Na poziomie Ligi Mistrzów nie można pozwalać sobie na takie błędy.
Ja wiem że tylko Salah, ale Henderson to dzisiaj jest jakiś potwór. Nie wierzyłem że umie tak grać.
— Tomasz Zieliński (@TomekZiel) April 24, 2018
27-latek zdaje sobie sprawę z tego, co piłkarze Romy dokonali w dwumeczu z Barceloną i wie, że na Stadio Olimpico Liverpool musi zagrać naprawdę dobrze, by awansować do wielkiego finału:
– Zagraliśmy naprawdę dobrze, mamy trzy bramki przewagi i za tydzień jedziemy do Rzymu. Tam na pewno nie będzie nam łatwo. Widzieliśmy, co oni zrobili w meczu z Barceloną, czyli jedną z najlepszych drużyn na świecie. Musimy być pewni siebie, znów zaprezentować się z dobrej strony i liczę, że uda nam się awansować do finału.
Piłkarze Liverpoolu kolejne ligowe spotkanie rozegrają już w sobotę, kiedy to podejmą przed własną publicznością Stoke City. Według oferty przygotowanej przez bukmachera LvBet faworytem tego meczu będą oczywiście gospodarze – kurs na ich wygraną wynosi 1,29. Remis wyceniany jest na 5,60, natomiast zwycięstwo “The Potters” na aż 10,00.