Jeszcze kilka tygodni temu gdyby zapytać kibica Primera Division, kto zostanie mistrzem Hiszpanii, odpowiedź byłaby jedna – FC Barcelona. Minął jakiś czas i dziś zadając to samo pytanie uzyskalibyśmy różne odpowiedzi. Do wyścigu o triumf w La Liga włączyło się Atletico. Duży w tym udział ma Antoine Griezmann.
Dziś dojdzie do prawdziwego hitu na Camp Nou. Barca podejmować będzie Atletico, czyli ekipę, która ma już tylko pięć punktów straty do Katalończyków i będzie chciała namieszać na finiszu rozgrywek. Cel na dziś musi być jeden – zwycięstwo. Jest to zadanie niesamowicie trudne, ale przy obecnej formie drużyny prowadzonej przez Diego Simeone jak najbardziej wykonalne. Jeśli ma się w składzie kogoś takiego, jak Antoine Griezmann, można myśleć nawet o wygranej na Camp Nou. Szczególnie, że Francuz znajduje się w wybornej formie strzeleckiej. Piętnaście trafień w Primera Division, a tym aż siedem w dwóch ostatnich meczach. Z pewnością ten wyczyn musi budzić ogromny szacunek i respekt, nawet wśród obrońców Barcelony.
Co jest tajemnicą sukcesu tego zawodnika? Antoine Griezmann przede wszystkim świetnie współpracuje z Diego Costą. Przybycie Brazylijczyka z hiszpańskim paszportem sprawiło, że obrońcy rywala mają do pilnowania już dwóch świetnych snajperów, a tym samym Francuz ma dużo więcej swobody. Diego Simeone nigdy nie wygrał na Camp Nou, ale trzeba też zauważyć, że nigdy nie miał tak silnego ataku jak obecnie. Do tego dochodzi nie najlepsza ostatnio dyspozycja samej Barcelony. Argentyński szkoleniowiec pewnie zadaje sobie pytanie: jeśli nie dziś, to kiedy? Nie zapomina oczywiście pochwalić urodzonego w Macon snajpera.
– Antoine znajduje się w wyśmienitej formie. Osiągnął niesamowitą formę. Jest obecnie bez wątpienia jednym z najlepszych graczy.
Jednak nie jest do końca jasne, jak widzi swoją przyszłość sam Antoine Griezmann. Nigdy jasno nie powiedział, że chce zostać w Atletico do końca swojej kariery. Latem prasa informowała, że intensywnie flirtował z Manchesterem United. Później media podały, że Francuz dogadał się właśnie z Barceloną i za około 100 milionów euro ma latem 2018 roku przenieść się do stolicy Katalonii. Jednak stanowcza interwencja władz Los Colchoneros w FIFA sprawiła, że wszystko ucichło. Po odpadnięciu z Ligi Mistrzów część kibiców to właśnie Francuza obwiniała za słabszą dyspozycję drużyny. Sam gracz wie, że sam również trochę dolewał oliwy do ognia.
– Przyznaję, że popełniłem pewne błędy w swoim zachowaniu. Niepotrzebnie próbowałem uciszać fanów. Na boisku nigdy się nie mylę, dokonuję dobrych wyborów i mam nadzieję, że ten stan będzie trwał.
Niezależnie od tego jaka będzie przyszłość reprezentanta Trójkolorowych, mecz na Camp Nou może być dla niego przełomowy. Po pierwsze może zaprezentować się kibicom w stolicy Katalonii, pokazać, co może dać zespołowi, jeśli dojdzie do transferu, jaką wartość dodaną może stanowić jego transfer. Francuz może dziś też przełamać swoją niemoc. W jedenastu meczach na obiekcie Barcy nie zdobył bowiem jeszcze ani jednego gola. Czyżby przyszedł czas na przełamanie? W tej formie jest to jak najbardziej możliwe. Wygląda na to, że niedziela będzie dla tego zawodnika prawdziwym testem.
A jak dzisiejszy hit widzą bukmacherzy? Odrobinę więcej szans dają gospodarzom. Kurs, jaki proponuje LVBet za wygraną ekipy z Camp Nou, wynosi 1.66. Dużo więcej można zarobić obstawiając wygraną Atletico – 5.60! Czy to będzie pojedynek Leo Messiego ze znajdującym się w świetnej formie Antoine Griezmannem? Czy może dwóch złych chłopców, czyli obejrzymy popisy strzeleckie kogoś z dwójki Diego Costa – Luis Suarez? Miejmy nadzieję, że obie drużyny stworzą świetne widowisko, pełne zwrotów akcji, emocji i przede wszystkim tego, co jest solą futbolu, czyli bramek.
A jeśli ktoś chce zapoznać się z naszą prognozą na to spotkanie, to zapraszamy do lektury tekstu, który przygotował Hiszpański Łącznik.
Odbierz 20 PLN bez depozytu!