Oussama Tannane nieoczekiwanie zakończył swoją przygodę z Las Palmas. Zawodnik, który do klubu występującego w La Liga był wypożyczony z Saint-Etienne, postanowił rozwiązać kontrakt. Powód jest co najmniej dziwny – zrobił to ze względu na fakt, iż klub ma siedzibę na wyspie, a piłkarz o tym rzekomo nie wiedział.
Oussama Tannane od 2016 roku jest zawodnikiem Saint-Etienne, do którego trafił z Heraclesu Almelo. Marokańczyk jednak jeszcze nie zdołał przebić się do pierwszego składu francuskiego klubu, przez co na zakończenie letniego okienka transferowego w 2017 roku podjął decyzję o spróbowaniu swoich sił w innym miejscu. W związku z tym 24-latek przeniósł się do Las Palmas.
Wypożyczenie Tannane miało dobiec końca 30 czerwca, jednak zakończyło się przedwcześnie. Zawodnik postanowił rozwiązać umowę. O ile sama decyzja jest zaskakująca, to jednak sam powód dodaje “pikanterii” do tej sytuacji. Reprezentant Maroka zdradził, że głównym powodem takiej decyzji jest fakt, iż Las Palmas leży na wyspie (jest to miasto położone na Wyspach Kanaryjskich):
– Nigdy nie powinienem przenosić się do Las Palmas. Nie wiedziałem, że klub położony jest na wyspie. Nie mógłbym się osiedlić w tym miejscu i czuć się jak w domu. Szybko zdałem sobie sprawę, że nie będę tu pasował, miałem barierę językową i brakowało mi rodziny i przyjaciół.
Tym samym jego licznik w Las Palmas zatrzymał się na 11 występach (10 w La Liga). Teraz 24-latek wróci do Saint-Etienne, które nie leży na wyspie i kto wie, może tam będzie mu łatwiej o dobrą grę. Jego drużyna najbliższy mecz rozegra już w piątek i na własnym stadionie podejmie Olympique Marsylia. Bukmacher Fortuna na wygraną gospodarzy oferuje kurs @ 4.25.