W czwartek Lechia Gdańsk miała wyjechać na obóz przygotowawczy do Niemiec, ale gracze “Biało-Zielonych” ostatecznie będą trenować na własnych obiektach. Wszystko przez brak dostępnego boiska z naturalną nawierzchnią!
Wszystko było już dopięte na ostatni guzik, a piłkarze Lechii czekali spakowani na lot do Niemiec. Okazuje się jednak, że obóz przygotowawczy na zachodzie nie dojdzie do skutku. Lechia pozostanie w Gdańsku i na własnych obiektach przygotuje się do rundy rewanżowej LOTTO Ekstraklasy. Skąd nagła zmiana decyzji?
Mieliśmy grać w Niemczech na naturalnej nawierzchni, tak było ustalone. Dziś wieczorem przyszła z Niemiec informacja o tym że to niemożliwe i możemy grać na sztucznej. Stąd decyzja o rezygnacji z wyjazdu. Będziemy trenować w Gdańsku gdzie mamy do dyspozycji podgrzewaną murawę
— Rzecznik Lechii (@rzecznikLechia) January 24, 2018
Okazuje się, że “Biało-Zieloni” mieli rozgrywać w Niemczech mecz sparingowy na naturalnej murawie, a ludzie odpowiedzialni za infrastrukturę przesłali do Gdańska informację, że dostępne jest tylko boisko ze sztuczną trawą. Tym samym w klubie zdecydowano się na odwołanie całej operacji i skorzystanie z własnego, podgrzewanego boiska. Trzeba przyznać, że cała sytuacja wieje lekkim absurdem, nawet mimo tego, że najprawdopodobniej chodzi o zdrowie piłkarzy – gra na sztucznej nawierzchni jest dużo bardziej ryzykowna dla stawów. W Gdańsku nie mają ostatnio zbyt dobrego okresu – nie potrafią zorganizować wyjazdu na obóz, a do klubu wciąż nie wrócił Romario Balde, który sam zadecydował o przedłużeniu urlopu świąteczno-noworocznego.
Podopieczni Adama Owena pierwsze oficjalne starcie w 2018 roku zagrają 10 lutego przeciwko Wiśle Kraków. Faworytem tego starcia będą właśnie gracze Lechii – bukmacher Fortuna wycenia ich wygraną na 2,17, przy tym jak kurs na zwycięstwo “Białej Gwiazdy” wynosi 3,30.