Korona nie dała szans w Kielcach Śląskowi. Trzykrotnie piłkarze gospodarzy pokonali bramkarza Wrocławian i dzięki pewnemu zwycięstwu awansowali na drugą lokatę w tabeli LOTTO Ekstraklasy.
Spotkanie drużyn ze środka tabeli zapowiadało się ciekawie, tym bardziej, że w LOTTO Ekstraklasie jest tak ciasno, że zwycięstwo Korony mogło jej dać – przynajmniej na chwilę – awans na drugie z szóstego miejsca. Od początku widać było, że taki właśnie plan mają gospodarze, bo to oni byli stroną dominującą. Gra toczyła się częściej na połowie Śląska, ale to właśnie goście mieli pierwszą dobrą sytuację w meczu. Michał Chrapek po podaniu Jakuba Koseckiego strzelał z ok. 15 metrów, ale trafił w poprzeczkę.
Jakub Wrąbel miał sporo pracy, z której wywiązywał się dobrze, ale w 25. minucie popełnił błąd. Bramkarz Śląska faulował Nika Kaczarawę, a rzut karny na bramkę zamienił Goran Cvijanović.
Gol na 1-0 @Korona_Kielce vs @SlaskWroclawPl #KORŚLA pic.twitter.com/oPQ8kIg5YU
— Polska Piłka (@live_now2) November 3, 2017
Ciężko mieć jednak jakieś zastrzeżenia do bramkarza gości, ponieważ gdyby nie on, Korona do przerwy strzeliłaby przynajmniej kilka goli. Największe zagrożenie płynęło ze strony Mateusza Możdżenia, który był bardzo aktywny w ataku, ale ciągle to Wrąbel wychodził zwycięsko z ich pojedynków. Z drugiej strony boiska dobrze radziła sobie defensywa gości i Maciej Gostomski nie był zmuszany do częstych interwencji.
Do przerwy Korona skromnie prowadziła 1:0. Po zmianie stron obraz gry nie uległ specjalnie zmianie. Korona dominowała, a Śląsk bezskutecznie szukał swoich okazji. W 67. minucie było już 2:0. Mateusz Możdżeń może nie potrafił dzisiaj pokonać Wrąbla, ale chociaż po dośrodkowaniu Kena Kallaste ładnie zgrał piłkę do Kaczarawy, który z bliskiej odległości wpakował ją do bramki gości.
Obaj strzelcy goli ponownie z dobrej strony pokazali się kilka minut później. Kaczarawa ośmieszył obrońców Śląska w polu karnym i zagrał ją – chociaż może bardziej “zostawił” – do Cvijanovica, który zdobył swoją drugą bramkę w tym meczu.
Gole z meczu @Korona_Kielce 3 vs 0 @SlaskWroclawPl #KORŚLA pic.twitter.com/y2dfBTpOV8
— Polska Piłka (@live_now2) November 3, 2017
Korona nie odpuszczała nawet prowadząc trzema bramkami. Do końca meczu piłkarze z Kielc starali się jeszcze podwyższyć prowadzenie, ale musza zadowolić się trzema bramkami i trzema punktami, dzięki którym na moment awansowali na drugie miejsce w tabeli LOTTO Ekstraklasy.
Korona Kielce – Śląsk Wrocław 3:0 (1:0)
1:0 – Goran Cvijanović 26′ karny
2:0 – Nika Kaczarawa 67′
3:0 – Goran Cvijanović 72′